Utopiliśmy MARZANNĘ i sam fakt nastraja nas bardzo optymistycznie, Myślimy... Marzanna utopiona, zima zamknięta za drzwiami. Od razu czujemy się lepiej.
Jeśli od rana świeci słońce to mamy dobry humor i każdą cząstką naszego ciała i duszy czujemy nadejście tej wspaniałej pory roku, która, jak sobie obiecujemy, obudzi nas z zimowego snu i naładuje taką ilością energii, że wystarczy jej nam na całe lato i jesień. Aż do zimy, kiedy to znowu zapadniemy w wyczekujący letarg. I tak dalej i znowu wiosna....
Skoro już czujemy oddech wiosny, to zdecydowanie z lepszym nastawieniem bierzemy się do prac biżuteryjnych, które odłożyliśmy do szuflady na czas chłodów zimowych.
Wyciągamy wszystkie ciekawe i mniej ciekawe półprodukty i tworzymy nowe projekty i nowe wzory.
W mojej pracowni również zaświeciło wiosenne słońce.
Pomyślałam, że wkrótce zrzucimy zimowe kurtki i będziemy chodzić w ukochanych lnach i blezerach, więc trzeba stworzyć nowe kolekcje naszyjników i broszek, które będą współgrać nie tylko z wiecznie modną odzieżą lnianą, ale przede wszystkim będą miały w sobie tę wiosenną nutkę.
Dzisiaj króciutko zaprezentuję kilka naszyjników niszowych.
Naszyjniki przeznaczone są dla wszystkich kobiet, nawet tych które mają uczulenie na metale, z których zrobione są zapięcia naszyjników, ponieważ są one zakładane przez głowę.
Naszyjniki lniane w barwach natury są zrobione z wykorzystaniem wszystkich elementów w tym kolorze, począwszy od sznurków różnego rodzaju, przez liny lniane i sznureczki handmade.
Żeby nie było zbyt szaro i smutno dołożyłam do naszyjników kilka barw.
Naszyjniki przedstawione pokaża się wkrótce w sprzedaży w Galerii Kuferek Myszki. A już całkiem niedługo pokaże kolejne nowości w naszyjnikach niszowych i w broszkach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz