To coś co stworzymy sami, to biżuteria poprawiająca nasze samopoczucie, a przez to stan psychofizyczny. Biżuteria wykonana z tego co mamy pod ręką lub z różności niekoniecznie do tego przeznaczonych.
Mogą z tego wyjść niesamowite rzeczy.
Ale też nie należy się zbytnio przejmować, jeśli nic z tego nie wyjdzie.
Ja jednak zakładam że wyjdzie.
Tak więc bierzemy odcinki sznurka bawełnianego o grubości 2mm, koraliki drewniane i szklane o otworkach, przez które można przepchnąć nasz sznurek, tniemy wyszukane tkaniny na kawałki o wielkości dowolnej, np: 3x4 cm i układamy wzór naszyjnika. Ułożenie naszyjnika to czynność, która pozwoli nam uzmysłowić sobie końcowy efekt. Kolorystykę pozostawiam do indywidualnego wyboru
Proszę pamiętać, że jest to przedsięwzięcie at hoc! i nie będziemy robić żadnych projektów, jak powinno się robić prawidłowo.
Wiążemy i przeplatamy i znowu wiążemy i przeplatamy, aż powstanie coś co przypominać będzie nasze zamyślone dzieło. Rodzaj supełków każdy wybiera sam wg uznania i zdolności.
Z jednej strony dowiązujemy karabińczyk, a z drugiej kółeczko. Po środku możemy dowiązać np: pomponik lub chwost, żeby coś się dyndało.
Oczywiście osoby bardziej wymagające użyją innych elementów i bardziej wyszukanych koralików, może użyją sznurka lnianego do wiązania, co jeszcze bardziej uatrakcyjni wygląd wyrobu.
Na koniec pokażę inny sposób wiązania i oplatania dobrze ułożonych kawałków lnu i koronek. Jest to gruby naszyjnik, który bardzo się Paniom podobał, dobrze się układa na szyi i efektownie prezentuje.
Proszę potraktować to jako inspirację i zachętę do wymyślania nowych wzorów, które będą tylko Wasze - jedyne i niepowtarzalne.
1 komentarz:
Bardzo fajny pomysł z tymi sznureczkami, skrawkami. Mi się bardzo podobają produkty na tej witrynie.
Prześlij komentarz