PRZESTROGA

Mówiąc o biżuterii kolorowej należy bezwzględnie powiedzieć o pewnym warunku, który sprawi, że będziemy cieszyć się nią przez cały czas.

Należy przestrzegać pewnej reguły, która dotyczy wszelkiej biżuterii, nie tylko na bazie sznurka lnianego barwionego.
Otóż NIGDY, ale to nigdy nie pryskamy wodą toaletową, ani perfumami biżuterii. Składniki zawarte w wodach pachnących, a zwłaszcza spirytus, rozpuszczają brawniki. I jeśli "spryskamy" się perfumą mając na sobie białą wizytową bluzkę i naszyjnik z pęczka np: filetowego sznurka lnianego z mienrałami barwionymi, to może przytrafić się pożegnanie bluzki.

I należy tu wspomnieć o jeszcze jednym bardzo ważnym czynniku.
Jest to pot.
Generalnie nie ma znaczenia dla naszyjników wykonanych na bazie sznurka lnianego czy pocimy się czy nie. Barwniki używane dzisiaj są odporne na działanie potu.
Ale pamiętajmy, że od każdej reguły znajdzie się wyjątek - każda osoba ma inny pot. Wystarczy jeden, inny składnik potu, który może spowodować rozpuszczenie barwnika i zafarbowanie szyi lub odzieży.
Na szczęście zdarza się to bardzo rzadko. W mojej historii, na 30 lat jeszcze nie zdarzył się taki przypadek.